The animals
Wszystko o zwierzętach z całego świata
FAQ
::
Szukaj
::
Użytkownicy
::
Grupy
::
Galerie
::
Rejestracja
::
Profil
::
Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości
::
Zaloguj
Forum The animals Strona Główna
»
Użytkownicy
Napisz odpowiedź
Użytkownik
Temat
Treść wiadomości
Emotikony
Więcej Ikon
Kolor:
Domyślny
Ciemnoczerwony
Czerwony
Pomarańćzowy
Brązowy
Żółty
Zielony
Oliwkowy
Błękitny
Niebieski
Ciemnoniebieski
Purpurowy
Fioletowy
Biały
Czarny
Rozmiar:
Minimalny
Mały
Normalny
Duży
Ogromny
Zamknij Tagi
Opcje
HTML:
NIE
BBCode
:
TAK
Uśmieszki:
TAK
Wyłącz BBCode w tym poście
Wyłącz Uśmieszki w tym poście
Kod potwierdzający: *
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Skocz do:
Wybierz forum
Forum Ogólne
----------------
Księga Gości
Imprezki
Użytkownicy
Psy
----------------
Wszystko o psach
Psy Rasowe
Kundeliki
Pielęgnacja, żywienie i choroby
Akcesoria i Wyposażenie
Dorosłe psy i szczenięta
Artykuły
Nasze psy
Hodowla
Wystawy
Wzorce
Wypadki
Galerie
Gryzonie
----------------
Małe i Duże
Sklepy zeologiczne
Najlepszy gryzoń
Nasze gryzonie :)
Króliki i Zające
Konie
----------------
O koniach
Kącik Fana
Nasze Konie
SOS! Konio na pomoc!
Kotodrapieżniki
----------------
Zdjęcia
Info
Zoo
----------------
Ptaki
Dzikie
Sawanna
Inne klatki
Reszta
----------------
FAQ
Gry Słowne
Konkursy
Gadu-Gadu
Kącik Porad
Gdy nie ma rodzićów w domu
Krajobrazy
Ankiety
Kosz
Wasze
----------------
Rysunki
Wiersze i Opowiadania
Zdjęcia
Strony, Fora i Blogi
Przegląd tematu
Autor
Wiadomość
aaa4
Wysłany: Pon 10:20, 26 Mar 2018
Temat postu: sdd
-Odebralem dosc powierzchowna edukacje - odparlem. - Psiakrew, chodzi o to, czy pan stal i czekal! No, stal pan i czekal?! Akurat! Mial pan rozkaz sformulowany tak jasno i prosto, ze juz prosciej nie mozna. Pozostac na pokladzie "Rozy Poranka" do chwili nawiazania kontaktu. Nie ruszac sie ze statku ani na krok, pod zadnym pozorem nie schodzic na brzeg. Nie - powtarzam - nie
manicure ursynów
podejmowac zadnych prob prowadzenia sledztwa na wlasna reke, nie starac sie niczego odkrywac, ani na chwile nie wypadac z roli zwyklego, przecietnego oficera marynarki handlowej. A pan mnie zawiodl. Chcialem miec pana na pokladzie tego statku, Smithy. Potrzebowalem tam pana miec - wlasnie teraz. I co? Znajduje pana w jakims zabitym dechami baraku na Wyspie Niedzwiedziej! Dlaczego, na milosc boska, nie mogl pan po prostu wykonac tak jasnych rozkazow?!
-W porzadku, moja wina. Ale bylem przekonany, ze jestem sam, a to troche zmienia postac rzeczy, nie uwaza pan? Czterech ludzi ginie w tajemniczych okolicznosciach, czterech nastepnych o wlos unika smierci, a ja, do cholery, co? Mam stac z zalozonymi rekami i spokojnie sie temu przygladac? Nie wykazac zadnej wlasnej inicjatywy, nawet raz nie ruszyc wlasna glowa?
-Tak wlasnie nalezalo zrobic, dopoki nie otrzyma pan dalszych instrukcji. Niech pan zobaczy, jak mnie pan urzadzil: zostalem bez jednej reki. Ta reka byla dla mnie "Roza Poranka", a pan mnie jej pozbawil. Chcialem ja miec w poblizu, dzien i noc, gotowa przyplynac na pierwsze wezwanie. W kazdej chwili moze mi sie okazac potrzebna, a przez pana juz jej nie mam. Czy na pokladzie tego zawszonego kutra jest choc jeden czlowiek, ktory potrafilby go utrzymac tuz przy brzegu w takiej ciemnosci, ze choc oko wykol, albo wprowadzic do Sorhammy wsrod snieznej zawiei? Sam pan najlepiej wie, ze nie. Kapitan Imrie nie wprowadzilby go na Tamize w bezwietrzne lipcowe popoludnie.
-To znaczy, ze ma pan nadajnik? Do nawiazania lacznosci z trawlerem?
-Pewnie, ze mam. Wbudowany w moja walizeczke lekarska. Zwykly sprzet policyjny, ale ma taki zasieg, ze wystarczy.
-Raczej trudno bedzie sie kontaktowac z "Roza Poranka", skoro jej nadajnik rozbito w drobny mak.
-Co tez pan powie? A dlaczego zostal rozbity w drobny mak? Bo dlugo i swobodnie rozwodzil sie pan na mostku o wzywaniu na ratunek, wlasnie za pomoca tego nadajnika, atlantyckich sil NATO, a w tym samym czasie jakis spryciarz zazywal swiezego powietrza pod drzwiami sterowki, chlonac kazde slowo, ktore padlo z panskich ust. Wiem, na sniegu byly tylko jedne slady stop, moich wlasnych, ale ze tak powiem, powtornie wykorzystane. Co wiec robi nasz spryciarz? Pedzi natychmiast po wielki mlot.
-Zgoda, powinienem byl lepiej trzymac jezyk na wodzy. Naleza sie panu ode mnie przeprosiny, tylko cos mi sie zdaje, ze teraz to juz musztarda po obiedzie.
-Ja sam tez nie bardzo zapracowalem na odznaczenie za wybitne zaslugi,
::
fora.pl
- załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by
phpBB
© 2001, 2005 phpBB Group
::
template subEarth by
Kisioł
.
Programosy
::
Regulamin